Na stadionie Grupama Stadium (Parc OL), miejscowi w ramach 9. kolejki Ligue 1 podejmowali zespół AS Monaco z Kamilem Glikiem w składzie. Gospodarze po ośmiu kolejkach zajmowali dopiero 8 miejsce, natomiast goście 2 pozycję w tabeli. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 3:2 dla Olympique Lyon. Dobry występ Kamila Glika.

Od początku grę prowadzili zawodnicy z AS Monaco, jednak nie potrafili się przedostać na pole karne rywali. W 6. minucie odpowiedź Lyonu, po rzucie rożnym Lucas Tousart główkował i trafił tylko w słupek. Trzy minuty później kolejny słupek dla gospodarzy. Bramkarz próbując zmylić napastnika stracił piłkę na rzecz Mariano Diaza, który niestety trafił w pionową „rurkę”. Drużyna z Księstwa nie potrafiła dobrze zareagować i w 11. minucie straciła gola. Po dośrodkowaniu Nabila Fekira piłka trafiła do Mariano Diaza, a ten z bliskiej odległości dał prowadzenie „Dzieciakom”. Kilka minut później nastąpiło wyrównanie. Keita Balde idealnie zagrał do Ronyego Lopesa, a ten w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza płaskim strzałem. Drużyna „Czerwono – Biała”, długo z remisu się nie cieszyła. W 23. minucie po składnej akcji Lyonu do bramki trafił Nabil Fekir po podaniu Mendyego. Mecz toczył się w szybkim tempie. Gospodarze domagali się rzutu karnego po zagraniu ręką Glika, lecz sędzia uznał to za przepisowe. Po pół godziny gry drużyna z Księstwa znów wyrównała. Rony Lopes dograł przed pole karne do Adama Traore, który strzelił wprost w okienko dając wynik 2:2. Dużo pracy w meczu miał obrońca reprezentacji Polski. Pięć minut przed końcem zatrzymał groźną wrzutkę Kongolo, następnie Nabil Fekir omijając Glika upadł i domagał się żółtej kartki dyskutując z sędzią, za co sam otrzymał upomnienie w postaci kartonika. Po 45. minutach sędzia odgwizdał koniec pierwszej połowy.

Druga część gry przebiegała również w szybkim tempie. Później gra przeistoczyła się w ostre starcia pomiędzy zawodnikami. Kilku z nich otrzymało żółte kartoniki od sędziego Benoita Bastiena. Po niespełna godzinie meczu dobrą okazję dla gospodarzy miał Nabil Fekir, lecz ubiegł go Kamil Glik i wybił piłkę na korner. Sporo gry, sporo fauli i sporo kartoników, lecz na widowisko kibice nie mogli narzekać. Chodź by w 72. minucie, gdy w słupek z rzutu wolnego strzelił Mariano Diaz. Jednak zawodnicy z Lyonu dopięli swego i wygrali mecz. Najpierw strzelił Nabil Fekir, lecz jego bramka nie została zaliczona gdyż sędzia odgwizdał spalonego. Potem już w 95. minucie bez żadnych zastrzeżeń, Fekir zamienił rzut wolny na bramkę ustalając wynik spotkania 3:2 dla ekipy Bruno Genesio.

Nie można winić Kamila Glika za stracone bramki, jednakże cała postawa defensywna musi popracować nad koncentracją. To był solidny mecz reprezentanta Polski, ale będzie chciał o nim szybko zapomnieć. W środę będzie miał dobrą ku temu okazję, kiedy to Monaco przed własną publicznością, będzie podejmować Besiktas w ramach Ligi Mistrzów.

Ligue 1 – 9. kolejka
Olympique Lyon – AS Monaco 3:2 (2:2)
Mariano Diaz 11, Nabil Fekir 23, 95 – Rony Lopes 17, Adama Traore 34

Sędzia: Benoit Bastien

Żółte kartki: Nabil Fekir, Mapou Yanga-Mbiwa, Anthony Lopes, Mouctar Diakhaby – Adama Traore

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.